Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage 0
Klasyka gatunku

W ostatnim czasie na naszym blogu sporo było tematów około detailingowych. Czas najwyższy, by nieco zmienić perspektywę. Dlatego przed Wami dwa genialne projekty, które należą do Marcina Grubskiego i Michała Wejerowskiego: Ambasadorów, którzy reprezentowali Shiny Garage w ubiegłym sezonie.

 

Kiedy pierwszy raz spotkałem Golfy Marcina i Michała, od razu przypomniały mi się moje własne początki związane ze sceną VW. Przeglądanie magazynów, stron internetowych, ekscytacja relacjami z zagranicznych imprez, gdzie auta były kolorowe, dopieszczone i zbudowane najczęściej w przydomowym garażu wspólnie z paczką najbliższych kolegów. Z czasem okazało się, że takie skojarzenie było całkowicie słuszne, ponieważ nasi dzisiejsi bohaterowie właśnie w ten sposób zbudowali swoje wymarzone zabawki.

Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage

Zacznijmy od brązowego egzemplarza, który należy do Marcina: „Wszystko zaczęło się dawno temu, gdy w warsztacie kolegi mojego taty zobaczyłem Golfa pierwszej generacji. Postanowiłem, że właśnie takie auto pojawi się kiedyś u mnie”. Życzenie spełniło się w 2011 roku. Samochód wymagał gruntownego remontu blacharskiego: ten etap trwał trzy lata i został zwieńczony lakierem Nutmeg Brown z palety Porsche. Do złożenia nadwozia Marcin wykorzystał zielone szyby, pełen pakiet chromowanych elementów (listewki, klamki, lusterka, zderzaki, etc.) oraz ciemne lampy tylne Fifft. Pod maskę trafiła legendarna jednostka 2.8 VR6, która oczywiście przeszła odpowiednią kurację odświeżającą, podobnie jak komora silnika. Na tym etapie auto stanęło na gwintowanym zawieszeniu i obręczach MTi, zaś we wnętrzu znalazły się fotele Recaro obszyte wraz z kanapą i boczkami mieszanką skóry i kultowej kraty GTI.

Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc w głowie Marcina powoli zaczęły kiełkować plany na kolejne modyfikacje. I chociaż od samego początku większość prac przy samochodzie Marcin wykonywał własnoręcznie, to właśnie w tym momencie dochodzimy do najciekawszego pod tym względem punktu programu. Zacznijmy od tego, co widać dopiero na drugi rzut oka, czyli zawieszenia. Zastosowany wcześniej gwint został wykorzystany w formie bazy dla pneumatyki, do której dołączył kompresor Viair 480cc, cztery zawory membranowe i zakute przewody hydrauliczne. Szybki rzut oka do bagażnika ujawnia nietuzinkowy, i co najważniejsze, samodzielnie zbudowany przez Marcina tzw. Pushrod, czyli system, który pracuje bardziej w poziomie, niż w pionie, jak ma to miejsce w tradycyjnie rozwiązanym systemie. Konstrukcja Marcina pozwala dodatkowo na trójstopniową regulację.

Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage

Podczas prac nad zawieszeniem, rozbudowie uległ także układ hamulcowy. Nowy zestaw to tarcze hamulcowe o średnicy odpowiednio 330mm z przodu i 310mm na osi tylnej, sześciotłoczkowe zaciski Brembo (przód) i czterotłoczkowe odpowiedniki tej samej marki (tył). Do tego dołączył hydrauliczny hamulec ręczny, zbudowany osobiście. Wszelkie niezbędne adaptery, mocowania i inne konieczne przeróbki, Marcin zaprojektował, wykonał i wdrożył własnymi rękami. I co jeszcze bardziej imponujące, dokładnie w ten sam sposób potraktował temat nowych felg. „Ten etap to jeden z najciekawszych, ale jednocześnie będących największym wyzwaniem w całej przebudowie. Pomijając kwestie techniczne, pewną zagadką było dla mnie stworzenie miksu nowoczesnego wyglądu, własnej interpretacji klasycznych wzorów, takich jak na przykład BBS, i nieprzekombinowanego rysunku, pasującego stylem do auta”- opowiada Marcin. Totalnie customowe, samodzielnie zaprojektowane i wykonane (!) rotory dodatkowo mocowane są w systemie center-lock.

Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage

Pora przejść do zielonego egzemplarza Michała, który ze swoim Mk1 przeszedł równie krętą drogę. Swój egzemplarz nabył w roku 2014, choć przygodę z motoryzacją zaczął o wiele wcześniej. I już dawno zakochał się w Volkswagenach. „Mimo że od początku przygody starałem się jeździć jak najbardziej nowymi i świeżymi autami, w przypadku projektu wiedziałem, że będzie to stara i mocna baza”- tłumaczy. Miesiąc po obronie pracy magisterskiej, w jego garażu stanęła wreszcie długo wyczekiwana Jedynka. Samochód był mocno wyeksploatowany, z widocznymi śladami codziennego użytkowania, z rozebranym, lecz kompletnym wnętrzem. Największą jego zaletę stanowił fakt, że nadwozie nigdy nie było naprawiane, więc pod lakierem nie czekały przykre niespodzianki.

Na pierwszy ogień poszły poszukiwania wszelkich niezbędnych do odbudowy elementów blacharskich, co zajęło niemal rok. Następnie rozebrane auto trafiło pod plandekę, co podyktowały sprawy osobiste, ale na szczęście w roku 2016 samochód w końcu trafił pod nóż. Po kolejnych 12 miesiącach prac blacharskich, operację zwieńczyła lśniąca warstwa zielonego lakieru Viper Green. Największym dylematem Michała był wybór silnika: „Rozważałem wszystkie opcje, ale zawsze był jakiś kłopot. Albo za wysoki słupek, albo zbyt nowoczesny wygląd. Złotym środkiem okazało się poczciwe 1.8 16V. Kończąc swap wysłałem dwa pierwsze zgłoszenia na zloty: Raceism i Żerksee. Dwa wydarzenia, które stanowiły dla mnie ścisłą czołówkę eventów w Polsce i dwie pozytywne odpowiedzi. Mojego entuzjazmu nie było końca!”- z dumą mówi Michał.

Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage

Na dokończenie auta zostały raptem dwa tygodnie- to, delikatnie mówiąc, niewiele. Ale ponieważ mimo młodego wieku Michała możemy zaliczyć do starej szkoły tunerów, recepta była prosta: kilka dni urlopu i zarwane nocy załatwiły sprawę- auto zaliczyło swój pierwszy sezon. Już w kolejnym etapie w nadkolach zawitały nowe felgi (poprzednie pochodziły z Chryslera), tym razem customowe obręcze zbudowane na bazie rotorów Alfy Romeo. Dalej przyszedł czas dopieszczania detali: nowa tapicerka na wzór oryginalnej, ukryta wiązka silnika, usunięcie zbędnego osprzętu spod maski

Ostatni etap prac to jeszcze więcej autorskich rozwiązań. Jednym z nich jest short-shifter. Zimowa przerwa skłoniła Michała do zabrania się za najistotniejszy dla projektu element. „Widok trąbek zawsze przyprawiał mnie o szybsze bicie serca, dlatego postanowiłem zrobić to, o czym marzyłem od początku po włożeniu 16V pod maskę. Rozwiązania były trzy: gaźniki Webera, gaźniki motocyklowe lub ITB. Po zbadaniu wszystkich tematów i nie chcąc powielać wizji innych, postanowiłem samodzielnie zbudować ten ostatni system. Nie jest to prosta ani tania droga do podnoszenia mocy, a trudności potęgował fakt, że nie jestem mechanikiem, więc wszystko, co widać na zdjęciach, jest efektem mojej nauki”- wyjaśnia Michał. Imponujące, prawda? Chcąc jeszcze bardziej zadbać o osiągi i sprawić, by przepustnice z BMW M3 e92, które planował zastosować, sprawdziły się w swojej roli, Michał zdecydował o ponownej wymianie silnika, tym razem na 2.0 ABF. Miesiąc później rozpoczęło się uzbrajanie nowej jednostki w zabawki dla dużych chłopców: ostre wałki rozrządu, większe wtryski, no i rzecz jasna samo ITB, które jest ni mniej, ni więcej, dziełem sztuki. Wszystkie pozostałe rozwiązania także zostały zaprojektowane i wykonane przez Michała. To robi piorunujące wrażenie!

Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage Jak w przydomowym garażu stworzyć dzieło sztuki - historia dwóch Golfów Mk1 i Ambasadorów Shiny Garage 

Obaj właściciele kultowych Jedynek są bardzo dumni ze swoich dzieł. My z kolei jesteśmy dumni, że mogliśmy gościć ich w swoich szeregach, bo to równi goście. Można śmiało powiedzieć, że ich fantastyczne auta to tylko fajny dodatek. Aby znaleźć w sobie tyle samozaparcia, dobrego smaku, chęci nauki, trzeba być bardzo ambitną i otwartą na świat jednostką. A do takich właśnie świat należy!

 


 

To, co przeczytałeś, to skrócona i zmieniona w formie wersja artykułu, który w pełnym wariancie będziesz mógł przeczytać w nadchodzącym wydaniu magazynu VOLXZONE. Jego premiera odbędzie się w sobotę 2 lipca podczas imprezy ULTRACE, oczywiście na stoisku Shiny Garage.

VOLXZONE - #VAG SCENE ESSENCE
Ultrace Official 

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl