Przygotowanie auta do sezonu, które zazwyczaj wiąże się z pierwszym gruntownym myciem po zimie, to pracochłonny i czasochłonny proces. To działanie warto dokładnie zaplanować, przygotowując uprzednio wszystkie potrzebne kosmetyki i akcesoria. Ten wpis pomoże Ci przejść przez poszczególne etapy mycia, tak by nie pominąć żadnego z istotnych punktów, a efekt Twojej ciężkiej pracy był satysfakcjonujący i trwały.
Nawet jeśli doraźnie spłukiwałeś auto, w trakcie zimy w zakamarkach i trudno dostępnych miejscach miesiącami zbierały się piach, sól oraz inne zabrudzenia. Kluczem do wejścia w sezon z pełnym rozmachem jest doprowadzenie samochodu do możliwie bliskiego ideałowi stanu. Pamiętaj, że gruntowne mycie samochodu nawet wprawnemu detailerowi może zająć kilka godzin, warto więc zaplanować czas bardzo dokładnie. Ruszamy!
Pierwszym krokiem złożonego procesu „odszczurzania” auta, powinno być przygotowanie wszystkich potrzebnych do tego kosmetyków i akcesoriów. To właśnie teraz warto przypomnieć sobie gdzie schowałeś pędzelki, szczotki i mikrofibry. Jeśli masz taką możliwość, zdecyduj się również na zdjęcie kół- przyda się więc podnośnik oraz podstawowy zestaw kluczy. Gdy już wszystko masz pod ręką, możesz startować. Kolejność, w której będą wykonywane poszczególne etapy, to tylko nasza sugestia. Zastosowanie się do niej sprawi, że praca zajmie stosunkowo niewiele czasu w porównaniu z osiągniętym efektem, i że czas ten będzie spożytkowany efektywnie.
Zaczynamy od komory silnika, która przez okres zimowy z pewnością zebrała sporo brudu. w tym celu warto użyć Red Devil, który poradzi sobie nie tylko z osadami solnymi i piachem, lecz również z ewentualnymi plamami po oleju i innych płynach, które były uzupełniane podczas okresu zimowego, a często przez pośpiech nie było możliwości, by je na bieżąco usuwać. Kolejny etap to mycie kół i nadkoli, które podczas zimy nie miały łatwego życia. Jak wspomniałem wcześniej, w miarę możliwości warto zdjąć koła, by zyskać lepszy dostęp do ich wewnętrznej strony oraz nadkoli. To też idealny moment na zmianę kół na letni setup. Do doczyszczenia felg przyda się Monster Wheel Cleaner, dzięki któremu usuniesz z wnętrza felg zapieczony pył z klocków hamulcowych. Tar&Glue Remover (wkrótce w ofercie) pozwoli Ci pozbyć się resztek asfaltu i gumy, z kolei Pure Black Tire Cleaner w bezpieczny sposób doczyści i odżywi opony. Jeżeli posiadasz w swoim arsenale All-Around APC, będzie to świetny preparat do doczyszczenia nadkoli.
Po wykonaniu powyższych czynności możesz przejść do etapu mycia wstępnego. w pierwszej kolejności użyj Pre-Wash Citrus Oil TFR, bezpiecznego i skutecznego preparatu, dzięki któremu pozbędziesz się z powierzchni auta znacznej ilości zanieczyszczeń przed myciem zasadniczym. Sposób aplikacji wybierz sam: TFR może być aplikowany w formie piany, lub w nieco skuteczniejszej formie z opryskiwacza ciśnieniowego. Daj mu kilka minut (2-3) na spenetrowanie zabrudzeń i spłucz dokładnie całe auto z pomocą myjki ciśnieniowej. Na tym etapie warto robić to od dołu do góry, a następnie w kierunku odwrotnym, ponieważ daje to więcej czasu na aktywne działanie produktu. Jeżeli uważasz, że wnęki drzwiowe, czy krawędzie bagażnika wymagają dodatkowej pracy, użyj środka typu All-Around APC lub Red Devil oraz pędzelka, aby i te elementy nie odstraszały Cię podczas wsiadania i wysiadania.
Czas na mycie zasadnicze, do którego warto zaopatrzyć się w dwa wiadra z separatorami zabrudzeń, delikatną rękawicę z mikrofibry oraz szampon. Ważne, by ten ostatni zapewniał jak najlepsze właściwości myjące, obfitą pianę oraz poślizg podczas mycia. Pamiętaj, by myć auto od góry ku dołowi i często płukać rękawicę, aby zminimalizować ryzyko powstania zarysowań lakieru. Zakamarki takie jak emblematy, atrapa chłodnicy oraz łączenia elementów, warto doczyścić za pomocą pędzelka. Po spłukaniu i osuszeniu auta, wypada poświęcić czas na dekontaminację, czyli proces usuwania z lakieru wszelkiego rodzaju zabrudzeń metalicznych, żywicznych, smoły, itp. w celu zmaksymalizowania działania środków aplikowanych na lakier, zadbaj o to, by był on wcześniej dokładnie osuszony. w pierwszej kolejności użyj D-Tox, czyli preparatu, który rozpuści wbite w lakier drobinki metaliczne (tj. na przykład osad z klocków hamulcowych). z pewnością zauważysz je na lakierze w postaci rdzawych kropek. Po spłukaniu auta ponownie je osusz i zaaplikuj Tar&Glue Remover. Już po chwili zobaczysz jak na aucie pojawiają się stróżki rozpuszczanej smoły, nadającej lakierowi nieprzyjemną, szorstką fakturę. Ostatni krok w kwestii oczyszczania lakieru z zanieczyszczeń stanowi glinkowanie. w tym celu wybierz dogodną dla Ciebie opcję: polimerową rękawicę Clay Mitt, bloczek Clay Block, lub tradycyjną wersję Clay Bar. Koniecznie skorzystaj z lubrykantu (Smooth Clay Lube). Po zakończeniu procesu, spłucz i osusz auto za pomocą chłonnego ręcznika Extreme Drying Towel. w trudno dostępnych miejscach pomocny okaże się jego młodszy brat w rozmiarze XS. Jeśli mowa o pełnym procesie dekontaminacji, ten temat jest tak szeroki, że jego dokładne przybliżenie będzie tematem na jeden z wpisów w niedalekiej przyszłości.
Na tym etapie Twoje auto prezentuje się już bardzo dobrze, jednak warto zwrócić szczególną uwagę na detale. Jestem pewien, że na szybach pozostały zacieki oraz osady z kamienia. Aby się ich pozbyć, wyczyść dokładnie powierzchnię Glass Polish Pro, a następnie zabezpiecz szyby warstwą hydrofobową w postaci ‘niewidzialnej wycieraczki’ Drop Off. To proces składający się z kilku etapów, więc ich dokładne rozpisanie stanie się tematem jednego z kolejnych wpisów. Szyby oczyszczone i zabezpieczone? Wróćmy więc do lakieru, który jest już czysty i gładki. Tutaj masz przed sobą kilka dróg: możesz przejść do korekty lakieru, zabezpieczyć go woskiem lub lekko podkręcić dzięki użyciu All In #1 Polish, czyli środka który usunie drobne zarysowania, część z nich zamaskuje, a do tego zabezpieczy lakier. Możesz także użyć Glaze, który wydobędzie niesamowitą głębię lakieru oraz przygotuje go pod zabezpieczenie woskiem- tu wybór należy do Ciebie. Zamykając temat pielęgnacji zewnętrznej, zaaplikuj dressing na opony (Coco Tire Booster lub Back2Black Polymer Tire Dressing) oraz elementy plastikowe (Jet Black). Nieco zapomniane przez większość końcówki wydechu doprowadzisz do porządku korzystając z pasty Back2Shine Metal Polish. Sam zobaczysz, że taki drobiazg diametralnie zmieni prezencję Twojego auta!
Na tym etapie możemy uznać, że z zewnątrz Twój samochód prezentuje się idealnie. Oczywiście, temat powyższego opisu można jeszcze rozszerzyć, jeśli jednak przymierzasz się do własnoręcznej pielęgnacji auta po raz pierwszy, powyższe informacje pozwolą Ci na skuteczną i efektywną pracę. To także idealny moment, byś zadał sobie i nam nurtujące Cię pytania. Możesz to zrobić przy pomocy komentarza, lub bezpośrednio skontaktować się ze mną pod technik@liport.pl. a jeśli nie jesteś jeszcze pewien swoich umiejętności, lub chciałbyś poszerzyć zakres wiedzy, możesz skorzystać z profesjonalnego szkolenia Shiny Garage.
W następnym wpisie zajmiemy się kolejną istotną częścią pielęgnacji auta, czyli wnętrzem.
» Zobacz wszystkie produkty z tego wpisu w jednym miejscu «